Zawartość kolekcjonerki Resident Evil 2 na zdjęciach od wydawcy
Hiszpański oddział Koch Media, wydawcy Resident Evil 2 na tamtejszym rynku, zaprezentował na swoim twitterze zawartość kolekcjonerskiego wydania gry.
W dostępnej poniżej galerii zobaczyć możemy więc kolekcjonerską skrzynkę, 30-centymetrową figurkę Leona, klucze R.P.D, artbook, steelbook, ścieżkę dźwiękową na płycie CD, przypinkę oraz plakat posterunku.
Wydanie zadebiutuje na Playstation 4 oraz Xbox One 25 stycznia. Od dawno jest już wyprzedane, możecie jednak sprawdzić poniższe oferty w okolicach premiery – może pojawi się jakiś nieodebrany egzemplarz?
Niestety ale skasowałem zamówienie po obejrzeniu tych zdjęć… Figurka przedstawiana na wczesnych filmikach wyglądała zupełnie inaczej, a tutaj taki trochę produkt przypominający bootleg… Inna rzeźba twarzy, mniej detali na włosach, dziwnie sterczący kabel od krótkofalówki… Oczywiście, może trochę przesadzam, ale podobne rozczarowanie miałem już z niedawną figurką z kolekcjonerki gry o pewnej pani archeolog…
Na game.co.uk nadal kolekcjonerki wiszą na Xbox One ale chyba dopóki nie zobaczę 'normalnego’ unboxingu to nie będę się spieszył…
Przesadzałbyś, gdyby zestaw kosztował 500-600 zł, nie ponad 1000… W takiej cenie mamy prawo (lub wręcz obowiązek) oczekiwać więcej.
Odrobinkę rozczarowujący zestaw (zważywszy na cenę), czy to tylko ja mam wypaczone oczekiwania? Figurka strasznie „daje” plastikiem po oczach.
eee no co ty, takie czasy, że większy hype jest na remake, niź nowe gry :)
To znaczy ja się samej gry nie czepiam – remake czy nie, demko zapowiada kawał bardzo dobrej zabawy – natomiast jej edycja kolekcjonerska mnie absolutnie nie zachwyca (z RE7 było podobnie, więc może to kwestia podejścia CAPCOM’u). Z natury lubię postęp i obce są mi narzekania spod znaku „dawniej to było lepiej”, ale coraz częściej łapię się na tym, że w zakresie edycji specjalnych gier faktycznie zaczynam tak myśleć… Mam wrażenie, że może nie tyle spada jakość oferowanych nam zestawów (bo figurki z odpustowego plastiku zawsze były na porządku dziennym), ale z całą pewnością rośnie ich cena! EK tej gry… Czytaj więcej »
Ja tam nie lubie odgrzewanych starych kotletów. Nawet jeżeli kiedyś były super, to wolę żeby tak pozostało w mojej pamięci.
Najlepszym przykładem chorych cen jest hitman 2 za 600zł, w którym kompletnie nic nie ma, a sama walizeczka jest bardzo malutka. Kupiłem w „promocji” za 300zł i to powinna być cena regularna.
Ja tam postawiłem sobie górną granice na 1000zł i nie zamierzam jej przekraczać. A jeszcze jak widzę wysyłki po 50€ to mi się słabo robi. W pracy potrafię czasami wysyłkę paletową z zagranicy za 70€ wyrwać